Wspomnienia o żołnierzach O T K z okresu P R L – u

 

autor Aleksander Paszczyński

 

Po 1959 roku uchwałą Komitetu Obrony Kraju –KOK powstały w powiatach Jednostki Wojskowe Obrony Terytorialnej Kraju ( OTK ). (tak naprawdę to rozpoczęły swoją działalność dopiero od 1963 r.) Wrocławski Pułk Obrony Terytorialnej został z koszarowany w Świdnicy. Za zadanie miał obronę danego terenu przed agresorem ( jednostki były w strukturach Układu Warszawskiego). W rzeczywistości służył do likwidacji klęsk żywiołowych na danym terenie oraz wykonywania prac na rzecz środowiska –mieszkańców okolicznych miejscowości.

W ramach Wrocławskiego Pułku Obrony Terytorialnej utworzono w zespole Pałacowym w Płakowicach ( obecnie Lwówek Śl.) dwie Kompanie O T K. Wraz z kadrą zawodową kompanie liczyły około sześćdziesięciu żołnierzy. Cztery Plutony:

  • Pierwszy Pluton Łączności (w razie W – działań wojennych przygotowany był do usuwania -napraw łączności i sieci energetycznej)
  • Drugi Chemiczny ( w razie W do usuwania skutków broni chemicznej i bakteriologicznej)
  • Trzeci i czwarty ( saperski do usuwania zniszczeń wojennych i ich naprawy).

Przypuszczalny stan techniczny jednostki:

Od 4 do 6-ciu samochodów- skrzyniowe transportowe ( star), operacyjne ( gaziki), 4-6 kuchnie polowe, sanitarka (samochód Lublin)

Brak sprzętu?  – Zgodnie z rozporządzeniem  K O K ciężki sprzęt oraz inne środki  transportowe przedsiębiorstw i nie tylko podlegały mobilizacji włącznie z obsługą. Miały być dostarczone do miejsca rozśrodkowania jednostek. Podlegały również rejestracji i mobilizacji niektóre typy motocykli, które należały do prywatnych osób.

Treningi żołnierzy odbywały się na placu apelowym oraz uliczkach Płakowic. Z dwa razy może z P M –ów   ( P M wz 63 ) na strzelnicy za stacją kolejową poborowi postrzelali. Ze względu na przeszłość niektórych żołnierzy broni nie dostali.  Nie każdy to wie, ale Jednostki O T K oficjalną i mniej oficjalną rolę miały. W latach 60-tych i początku lat 70 –tych do tych jednostek powoływano większości synów rolników indywidualnych ( odraczani, jako jedyni żywiciele rodziny i uchylający się od służby wojskowej). Powoływani również byli ci, co mieli warunkowe zawieszenie kary w ramach resocjalizacji.

W jednostce żołnierze, którzy nie mieli wykształcenia zaledwie w pół roku szkołę podstawową kończyli. Byli też tacy z tzw. przeszłością kryminalną. Dlatego to I Pluton Łącznościowy składał się z żołnierzy z minimum zawodowym wykształceniem ( elektryk i pokrewne).

 Dzięki jednostkom O T K stacjonujących w Płakowicach wyremontowano linie kolejową od Niwnic po Zaporę w Pilichowicach oraz od Pielgrzymki do Świeradowa Zdroju. Oświetlenie uliczne w centrum Lwówka Śl. jak również kanalizację ściekową i burzową w mieście. Przy tym układano na nowo kostkę brukową począwszy od Baszty Lubańskiej do Dworca P K P – przejazdu i drogę- ulicę w kierunku Jeleniej Góry.  Tak jak we Lwówku ŚL. po Powiatowym Sztabie Wojskowym ( utworzono Wojskowe Komendy Uzupełnień – Bolesławiec i Jelenia Góra) początkiem lat 70 –tych nic nie zostało tak i z Płakowic Wojsko OTK wyjechało. Kadra mieszkająca w bloku Pl. Wolności ( nad Krukiem) nowe przydziały czy to w Bolesławcu czy Jeleniej Górze dostała. Wyprowadziła się do tych miejscowości i tak sezonowa działalność Jednostki O T K zapomniana została.

 

Aleksander Paszczyński

 

Facebook Comments
Podziel się

2 thoughts on “Wspomnienia o żołnierzach O T K z okresu P R L – u”

  1. Przebywałem w tym OTK od 18.02.1970 do 18.12.1970r. na II -giej kompani dowódcą był kapitan
    NOWACKI szef kompani sierżant WISZOWATY, pracowałem dla telekomunikacji Wrocław, stare słupy drewniane
    wymienialiśmy na betonowe, warzył 830 kg było nas 4 -ch do słupa przypadało po 207 kg na młodego psełdo
    żołnierza, dziennie była norma 3 słupy nie dawaliśmy rady więc areszt i z aresztu rano do pracy stał nad nami
    porucznik polityczny i popędzał. W tym czasie we Lwówku był więzień nawet więżniowie nie chcieli przy tym robić,
    a o cywilach nie było mowy, Słup od słupa co 50 m pierwszy jeszcze jako tako drugi ciężar a trzeci całkiem
    wyczerpyawł. Dzisiejsi kulturyści by nie poradzili, miałem wtedy 20 lat jaką mogłem mieć siłę i po czym. Nikt się z nami
    nie liczył gorzej byliśmy traktowani jak więzniowie bez jakichkolwiek praw. Książkę napisać – była by bez selerem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.