Wyjątkową bezmyślnością wykazał się mieszkaniec Gdańska, który przyjechał na VII Lwóweckie Lato Agatowe jako wystawca. Swój dobytek w postaci biżuterii i wyrobów ozdobnych m.in. z bursztynu miał zamiar zaoferować podczas lwóweckiej imprezy. Niestety złodzieje pokrzyżowali mu plany. Przez swoją nieuwagę stracił cały towar o wartości 40 tys. złotych. No cóż, trzeba przyznać, że łupieżcy byli niezwykle sprytni. Oto sposób jak zarobić, aby się nie narobić. W dniach 16 – 18 lipca 2004 roku lwówecki rynek po raz VII zamienił się w „agatowy deptak”. Na trzy dni urocze miasteczko stało się stolicą zbieraczy minerałów i kamieni ozdobnych. Źródłem sukcesu LLA są oczywiście naturalne walory regionu, ale LLA to nie tylko „agatowe” święto to także wielki plenerowy festyn oraz huczna zabawa z fantastyczną atmosferą. Lwóweckie Lato skupia w sobie tyle atrakcji, że chyba każdy znajdzie coś dla siebie. Sprawdźmy, jak było w 2004 roku…
Hejnaliści na wieży ratuszowej tradycyjnie oznajmili, iż rozpoczyna się VII Lwóweckie Lato Agatowe. Ulicami miasta przeszedł 300 – osobowy korowód poszukiwaczy skarbów. W paradzie wzięli udział m.in.: artyści z grupy plastycznej Pławna 9, lubomierscy Sami Swoi, kopacze złota, orkiestra dęta z Bogatyni, sportowcy, wędkarze. W ceremonii otwarcia Giełdy Minerałów, jak co roku (wierni od lat) są z nami Walończycy. Gdy lwóweccy Walończycy związani z Sudeckim Bractwem Walońskim biorą we władanie miasto na czas trwania wielkiej ulicznej fety, wszyscy wiemy, iż rozpoczyna się Lato Agatowe. Walończycy od lat są związani z naszym miastem, z naszym lwóweckim świętem no właśnie, ale dlaczego? Otóż Walończycy to poszukiwacze skarbów, których łączy pasja zbieractwa minerałów, wspólne wyprawy oraz kultywowanie tradycji walońskich. Ich utwory muzyczne nawiązują do tradycji celtyckich. Są to melodie ubarwione brzmieniem gitar, bębnów oraz fletów. Strój waloński to czerwona szata przepasana skórzanym sznurem, na głowie kapelusz ze skóry, a na szyi kamień. Każdy, kto chciał dołączyć do zespołu, musiał przejść „obrzęd oczyszczenia walońskiego”. Mianowicie, dwie wiedźmy walońskie dokonują aktu oczyszczenia za pomocą magicznych przedmiotów, przechodzi się katusze za przyczyną np. dybów czy też praśnicy, należy wypić cykutę i wypowiedzieć następujące słowa: „nie jestem godzien”. Na sam koniec otrzymuje się certyfikat i jest się prawdziwym Walończykiem. Czytelniku, może chcesz dołączyć do Grupy Walończyków?
W roku 2004 w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej na najlepszy produkt turystyczny Lwóweckie Lato Agatowe otrzymało certyfikat POT, jako jedna z najlepszych imprez turystycznych w kraju. Pokazy cięcia i szlifowania agatów, wystawa mineralogiczna, warsztaty mineralogiczne, pokazy płukania złota, prezentacja wytopu metali w dymarkach, bicie monet okolicznościowych, prezentacja średniowiecznych metod wytwarzania przedmiotów codziennego użytku, wystawa ceramiki artystycznej, jarmark staroci i osobliwości, park zabaw dla dzieci, agatowa kolejka, przejażdżka bryczką, takie atrakcje napotykano podczas LLA. Dla leniwych przygotowano wyrobisko agatowe w centrum miasta. Kto wie, może ciekawość przerodziła się w pasję? A dla zapaleńców zorganizowano wyprawy na pola agatowe. Przystanek turystyczny znajdował się obok Wieży Bramy Lubańskiej, stamtąd startował bus. Na pola agatowe wybierano się z przewodnikiem, gdyż na kolekcjonerów czyhały różne niebezpieczeństwa, jak np. żmije zygzakowate. Koszt wyprawy to niespełna
10 zł, a frajda była niesamowita. Długość szlaku agatowego wynosi aż 18 km! Najwytrwalsi otrzymywali certyfikat poszukiwacza skarbów. Wykopany agat można było na miejscu oszlifować, bo jak wiadomo, prawdziwe piękno barw tychże kamieni odkrywa się dopiero wewnątrz po jego przecięciu. Uzupełnieniem giełdy były wystawy najcenniejszych kolekcji minerałów, prezentowane w zabytkowych wnętrzach lwóweckiego ratusza. W salach wystawowych ratusza do zwiedzania udostępniono zbiory kolekcjonerów z Polski, minerały z naszych okolic, jak i z odległych zakątków świata. Tłumy podziwiały kamienie z Indii, Pakistanu, a nawet Chin, niezwykle spektakularna wystawa pn. „Indie – kraina tysiąca geod”. Uczestnicy trzydniowej imprezy mogli obejrzeć agaty z okolic Krakowa zatytułowane: „Królestwo minerałów – podziemnych kwiatów”, również nie zabrakło agatów naszych miejscowych kolekcjonerów z Płóczek Górnych. Na lwóweckim rynku powstało łącznie 230 stoisk! A przy obsłudze imprezy pracowało 150 osób! Ponad 100 stoisk zajmowali kolekcjonerzy, wystawcy kamieni szlachetnych oraz wyrobów jubilerskich. Bez wątpienia uwagę wszystkich przykuwał agat – gigant z Nowego Kościoła, który ważył bagatela 150 kg, a jego średnica wynosiła 90 cm! Wart był kilka tysięcy złotych, niestety nie był na sprzedaż. Równie wartościowe, jak same minerały były spotkania ze specjalistami właśnie im poświęcone. Pokazową część warsztatów mineralogicznych zorganizowano w ratuszowych piwnicach. Wewnątrz ratusza odbywała się także degustacja win. Przygotowany zestaw konkursów scenicznych i sportowych, jak każdego roku cieszył się wielką popularnością. II Bieg Szlakiem Agatowym, zawody strzeleckie, konkurs na najciekawszą kolekcję minerałów. Nie zabrakło spotkania miast partnerskich oraz słynnego już Turnieju Miast. Tym razem zakończył się minimalnym zwycięstwem gospodarzy. Emocje, nigdy nie stygły podczas turnieju o tytuł Mocarza VII Lata Agatowego. Przez wiele godzin życiem tętniły dwie sceny: dziecięco – młodzieżowa z atrakcjami dla najmłodszych „agatowiczów” oraz główna, na której jak sama nazwa wskazuje, odbywały się wszystkie główne atrakcje. W tym roku do grodu lwa przyjechały wielkie gwiazdy polskiej sceny muzycznej: KOMBI, BRATHANKI. Dorośli po raz pierwsze mogli skoczyć z bungee, z wysokości 40 m. Pokaz fajerwerków zakończył VII Lwóweckie Lato Agatowe.
No cóż, za nami już VII Lwóweckie Lato Agatowe, które zgromadziło kilkadziesiąt tysięcy widzów, ciekawe co przyniesie kolejna odsłona Lwóweckich Lat Agatowych. Do zobaczenia za tydzień!
źródło; UMi G Lwówek Śląski